Przytloczony wycieczka do DMZ postanowilem rozerwac sie w inny sposob. Fyiol (kolega ktorego poznalem przez interneta jeszcze przed wyjazdem do Korei) wykombinowal ze fajnie byloby pojechac do Heyri ? takiej mini osady dla ludzi kreatywnych, gdyz odbywal sie tam festiwal sztuki ? tak ogolnie pojetej, poza tym jest tam znane na cala Koree Dalki Town ? taki plac zabaw dla dzieci pod patronatem jakichs takich smiesznych ludkow.
Tak wiec pojechalismy. Po 2 godzinach dotarlismy na miejsce, gdzie okazalo sie ze za duzo tej osady to jeszcze nie ma, bo ma byc ukonczona za 2 lata, ale wrazenie juz robila. Najciekawsze ze jest to calkowicie sztuczne miejsce ? do powstania tego rejonu nie bylo tam nic oprocz drogi. Ale ktos postanowil ze wybuduja kompleks mieszkalny dla kreatywnych ludzi. I tak zrobili. Ciekawe. Szczegolnie pod tym wzgledem ze jak oni cos tu postanowia, to tak robia, a nie tylko gadaja jak w Polsce. Bardzo ciekawe architektonicznie domy, jakies 2 sklepy i milion galerii. Niemal w kazdym domku znajdowala sie galeria z czyms do pokazania. Odwiedzilismy kapsule czasu, pokoj horroru i jeszcze jakies inne rzeczy. W miedzyczasie odbywaly sie przerozne koncerty.
Dalki Town to plac zabaw. Taki duuuuzy i znowu bardzo dziwaczny. Wszedzie postaci z bajek, wielkie dmuchane ludziki i ogolnie takie takie. No i milion rozwrzeszczanych dzieci. Ale pomysleli Koreanczycy i zainstalowali bardzo dobrze dzialajaca klimatyzacje :)
Po 3 godzinnym powrocie (korki) w lodowatym autobusie (znowu klima) dotarlismy do miasta. Seoul Tower w nocy? JASNE ! Okazuje sie ze w nocy wchodzi na gore tyle samo ludzi co w dzien. Porobilem fotki i czas bylo sie zwijac... na kolacje, a do kolacji to co zwykle ... soju. Wrocilem do domu po 15 godzinach... 15 minut na ogarniecie sie i wychodzimy ? impreza. Ciezkie zycie....
Overwhelmed by the DMZ tour I decided to have fun in a less serious way. Fyiol and I went to Heyri ? a little village for creative people, ast there was an Arts Festival taking place. Besides that, Heyri also hosted a Dalki Town ? some famous character village.
After 2 hrs of traveling we were at the spot. It turned out that the village had not been completed yet, but it was pretty amazing just the way it was at its current state. The most interesting fact is that it is a totally artificial place ? there had been nothing in the area before somebody decided to make a village there.
And they did, which is pretty cool if you consider the fact, that here whatever is decided is happening, no necessary talking, complaining and stuff. The town was really something unusual ? the architecture, shops, galleries in almost every building. We visited a time capsule, room of horror and some other places.
Dalki Town is basically a playground. Biiiig and very weird again. Full of cartoon characters and and and. Of course it was full of kids. Kids everywhere. Fortunately they had thought about AC.
It took 3 hrs to get back home. Well not home home. But to the city. Seoul Tower at night? Sure! It turned out that there were as many people going uphill during the night as during daytime. I took some picures and it was time to go?. go eat and the usual ? soju :) Came back home after 15 hours, 15 minutes to get ready and time to go out for a party. Life is tough :)