Porazka. Wszystko sie w tym tygodniu zawalilo przez tego TOEFLA. Stresik byl, nieprzewidziane pobyty w innych miastach - byly, zapomniane zadania domowe - byly. We wtorek obudzilem sie o 8 rano, jednak nie wstalem i nie poszedlem na zajecia, bo mi sie pomyslalo ze jest sobota. Wiec przespalem pol wykladu. Dopiero o 11.30 sie zorientowalem ze jednak cos mialem robic. W tym tygodniu - w niedziele - TEPS - Test of English Proficiency Developed by Seoul National University. Powinno pojsc w miare lekko - jesli tylko bede wiedzial jak wypelnic karte odpowiedzi - jest po koreansku...
Czas odetchnac