W sobote uknulem z Fyiolem ze robimy u niego w domu kolacje. Zaczelo sie od tego, ze wstalem o 8.30 zeby odebrac klucz do domu gospodarza, bo jak sie okazalo nie zdarzy dotrzec zeby nam pomoc. Wrocilem na kampus i o 10.30 z Ha spotkalismy sie zeby zrobic zakupy.
W planie do gotowania: Sajgonki (2 rozne wersje), poledwiczki wieprzowe z jablkiem w sosie musztardowym, koreanskie jedzenie i nalesniki.
Pojechalismy do Tesco zrobic zakupy a potem na targ dokupic rzeczy ktore nam brakowaly. Tak wiec sie zaczelo. Do wyzwan nalezalo kupienie: golonka, poledwicy wieprzowej, majeranku i musztardy francuskiej. Tak wiec pelni energi rozpoczelismy poszukiwania.
Byly zakupy miesne.
Kupowalismy takze dodatki do potraw
Przekaski
Po 6 godzinach robienia zakupow, bylem bogatszy o wiele nowych doswiadczen i informacji, m.in. cala teorie tlumaczaca dlaczego wieszano eunuchow za jaja :P Pojechalismy do domu Fyiola.