Dzisiaj pan profesor powiedzial mi duuuuuzo zaskakujaco milych rzeczy. Moje ego sie podbudowalo.
Potem za prace dostalem A+. Hmmm ciesze sie, bo rzeczywiscie duzo wlozylem w ten przedmiot. W przeciwienstwie do tego, ktory mam jutro. I robie prezentacje. Heh moi teammates mnie juz nie lubia, bo sie nie chce spotykac na teammeetingi, ktore trwaja miliony godzin. W zamian za spokojna przyszlosc, zrobilem za nich cala prezentacje.
Teraz sie juz luzuje. W srode bymchcialbym na deskeeee. Sieeeee zobaczyyy