W zeszly piatek - przed tym tygodniem, bylo Christmas Party. Takie oficjalne. Trzeba bylo przyjsc przebranym na "swiatecznie" i przyniesc swoj alkohol.
Tak tez wiec poczynilem. Zakupy w sklepie zaowocowaly nowym dobrem luksusowym - swiatecznymi rogami losia.
No i czas na party. Bylo bardzo swiatecznie. Zaspiewalismy koledy. Hm tyle ze swiat. No i bylismy przebrani. Potem oczywiscie na impreze
A rano glowka bolala. Zreszta bolala tez po poludniu i troche wieczorem. Kilka miesiecy temu myslalem ze to od mieszania piwa z soju, ale poniewaz przeprowadzilismy empiryczne badania i kilka dni wczesniej nie mieszalismy, wiedzialem ze to nie przez mieszanie. To tak po prostu :)