sobota, stycznia 20, 2007

Nauka

Hm.

No i sie wreszcie zebralem do roboty. Poza tym ze poznalem kilka fajnych osob, to takze znalazlem sobie cos do roboty i sposob - "jak nie siedziec przed kompem caly dzien i nie sprawdzac maila do 2 minuty".

BIBLIOTEKA!

Udalo sie to dzieki uprzejmosci kolegi i kolezanki z sasiedniego uniwersytetu, ktorzy mnie przemycaja przez bramki.

Biblioteka jak biblioteka. No moze poza tym ze ma sekcje multimedialna wyposazona w 30calowe LCD TV do ogladania materialow na DVD oraz pokoj do odpoczywania gdzie mozna sobie pospac, pogadac ze znajomymi i sie odstresowac.

Moja uwage zwraca pomieszczenie do nauki w ktorym spedzamy najwiecej czasu. Troche mi sie kojarzy z taka podziemna manufaktura - kazdy ma malutkie stanowisko i tam wyrabia swoje 300% normy.

Dziennie spedzam tam jakies 3 godzinki i jest suuuper. W przyszlym tygodniu przemycam sie z kolega od snowboarda na inny uniwerek - trzeba zwiedzac :)