środa, sierpnia 30, 2006

Lot

Do Seoulu leci sie fajnie. Siedze z bardzo mila dziewczyna z Seulu. Piwiedziala ze bardzo chetnie pomoze mi na poczatku w Korei i nawet pooprowadza troche po miescie. Super! Dalem jej mala Zubrowke (50tke). Trzeba budowac Huan-xi :)

Jeszcze jedyne 6 godzin i jestesmy na miejscu ... bedzie ossssstro. Dopytalem sie co to znaczy mulgogiga heo mul chigo issumnida i rzeczywiscie to jest ryba plywa. A chajongo uiui namja ? to mezczyzna na rowerze. A no i dowiaduje sie co raz ciekawszych rzeczy o jezyku. Jest megapowalony. O turbulencje. Podobno internecik nawala. Dobrze ze nie kupilem na lot.

Laptop po godzinie uzywania pokazuje stan baterii: 10:43 pozostalo . Dziekuje rodzice :*