Zawsze jak mowie "Ja bym bardzo chetnie przyszedl do Panstwa, problem w tym ze dzwonie wlasnie z Seulu w Korei Poludniowej i troche mi nie po drodze na Raclawicka..." moj rozmowca jest tak zdziwiony ze wiecej nie pyta :)
Ile wytrzymam w Polsce? Hmmm nie wiem. Oby 2 miesiace :) Potem bedzie latwiej...
Jakos nie moze dotrzec do mnie ze tak niedawno siedzialem w tym samolocie z fryzura jakby mi ktos krzywde zrobil i poznawalem pierwsze przedstawicielki koreanskiego spoleczenstwa.