No i sie wreszcie zebralem do roboty. Poza tym ze poznalem kilka fajnych osob, to takze znalazlem sobie cos do roboty i sposob - "jak nie siedziec przed kompem caly dzien i nie sprawdzac maila do 2 minuty".
BIBLIOTEKA!
Udalo sie to dzieki uprzejmosci kolegi i kolezanki z sasiedniego uniwersytetu, ktorzy mnie przemycaja przez bramki.
Biblioteka jak biblioteka. No moze poza tym ze ma sekcje multimedialna wyposazona w 30calowe LCD TV do ogladania materialow na DVD oraz pokoj do odpoczywania gdzie mozna sobie pospac, pogadac ze znajomymi i sie odstresowac.