Po tygodniu pracy wyladowalem... na ulicy pod sklepem. Stalo sie to za sprawa wylaczonego pradu i internetu w szkole. Tak wiec wzialem laptopa i poszedlem w miejsce gdzie wiem, iz mozna sie za darmoche podlaczyc pod czyjegos neta :P
W ten sposob moge byc sobie spokojnie podlaczony do sieci i nie placic za to :). Jedyny problem to to, ze kraweznik jest troche niewygodny.
Wiesci z pracy napisze jak bede sobie mogl na spokojnie przy biurku usiasc bo tak jest troche srednio wygodnie.